No mam taki problem, że moja bratnia dusza mnie olewa.
Były poświęcenia (np. garść tabletek jak nie zejdziesz z tego okna), przeprosiny i wierna przyjaźń. Tylko teraz zaczęło się olewanie... Od roku nie była z naszą paczką na żadnym wypadzie, chodzi tylko ze swoimi koleżankami. No i na gg też już się nie gada tak samo jak kiedyś. Znam ją 3 lata i jest dla mnie jak starsza siostra... No starsza to ona jest dość mocno; w marcu 18 lat.
Co tu robić? W realu nie porozmawiam, bo ona nie jest tak mocno otwarta do wszystkich ludzi w realu jak na gadu. Nie patrząc mi w oczy może mi powiedzieć wszystko.
Szczera rozmowa? Tylko w realu się to sprawdza, a tu problem jw.
Jakieś pomysły? x/
Pozdrawiam!